Aktualności

20-lecie powstania Regionu Knight Riders Łódzkiej Grupy Wojewódzkiej IPA

Na dzień św. Gregorza, 25 maja A.D.2025 do osady Orzechowo koło zacnego grodu Ustka nadciągnęły zastępy rycerstwa na swych żelaznych rumakach. Wszyscy oni spod chorągwi Knight Riders rodowód swój wywodzili. Stanąwszy na kwaterze w obejściu Lasów Państwowych wojowie ci zaczęli i oficyjalnie - wraz z wielmożnymi Wodzami, Prezydentami zwanymi, jak i w grupach szeregowego rycerstwa, o przyszłości formacji deliberować.

Radosne to było spotkanie, gdyż nieczęsto mieli okazję spotkać się

razem, w różnych stronach kraju stacjonując. A że rycerstwo to spod

poważnego znaku tak i jadła zacnego i trunków przednich zabraknąć nie

mogło.

Okazja ku temu spotkaniu niemała była, gdyż rycerskie bractwo Knight

Riders uzyskali barwy swe równo 20 lat wcześniej nie plamiąc ich nigdy

niecnymi występkami. Ponadto Region Knight Rider Łódzkiej Grupy Wojewódzkiej IPA,

 zrzeszająca dzielnych stróżów prawa ziemi łódzkiej,

którego motocyklowym ramieniem rycerze Knight Riders pozostają , równe

20 lat swej działalności obchodził. Tak ważną okazję uświetniło

przybycie czcigodnej Anety Sobieraj, która to temu zacnemu

stowarzyszeniu przewodzi.

Rycerstwo ze wszystkich stron świata od kilku dni na obchody

przybywało by w piątek, wigilię święta na wezwanie Prezydenta swego na

majdanie się stawić. Na przyjacielskich rozmowach noc minęła

błyskawicznie.

Nastał ten wielki dzień głównych obchodów. Dzielni wojowie dosiedli

swych stalowych rumaków, na tą okazję bogato przystrojonych, i ruszyli

ku grodowi zwanemu Ustka, by tam na zaproszenie kasztelana swą

dzielność i wzorowy moderunek rycerski pokazać.

Przejazd stalowej kolumny przez miasto wzbudził zrozumiały podziw i

uwielbienie zarówno mieszkańców jak i przyjezdnych gości.

Na głównym placu Knight Riders zostali serdecznie przywitani przez

kasztelana, pana Jacka Maniszewskiego. Ustawili swe rumaki na pokaz i

ku uciesze tłumów  i ruszyli gród Ustka obejrzeć, przez jego włodarza

prowadzeni.

Po oficjalnych powitaniach przyjaźń serdeczna zapłonęła między

dostojnikami, więc razem już na dalsze obchody rocznicowe do Orzechowa

wrócili.

Zebrało się wówczas uroczyste konsylium w czasie którego dalsze plany

omówione zostały.

W obliczu tychże dostojników, przybyły pięknych dam oraz kwiatu

rycerstwa, kilku giermków pasy i ostrogi rycerskie od Prezydenta

swego, służbę wierną przysięgając - przyjęło. Kilkoro nowych członków,

w uznaniu zasług swych, za sławą swą rycerską podążając, giermkami

rycerskimi zostali. Ciężka to będzie dla nich próba, lecz po

zakończeniu terminu zaszczyt noszenia ostróg te niewygody nagrodzi.

Wieczorem, w promieniach zachodzącego słońca, na wysokim brzegu morza,

kasztelan Ustki na mocy powierzonych mu praw, urzędowo zatwierdził i

na piśmie zaświadczył, iż cny rycerz królewskiego nazwiska z nadobną

wybranką swego serca związek małżeński skuteczne zawarł, co też pisząc

te słowa wiadomym wszystkim dobrym ludziom ja czynię.

I nastał czas zabawy. Damy i rycerze zasiedli do suto zastawionych

mięsiwem i słodkościami stołów, by weselić się, jeść pić ciesząc się

tym pięknym czasem. Tańce i hulanki a także i rozmowy stateczne trwały

do białego rana.

Następny dzień przyniósł ze sobą pożegnania, serdeczne uściski,

skrzętnie skrywane łzy wzruszenia. Serca dam i rycerzy przepełniała

radość ze spotkania i stanowcze postanowienia i plany kolejnych

wspólnych wypraw. Stalowe rumaki znów ożyły, bulgocząc radośnie

wydechami. Pogoda sprzyjała podróżom. Ci z odległych rubieży wyruszyli

wcześnie. Pozostali statecznie spożywając śniadanie kończyli

rozpoczęte nocne rozmowy. W końcu i oni ruszyli żegnając

rycerzy-gospodarzy, gościnne obejście Lasów Państwowych oraz piękną

okolicę Orzechowa i Ustki.

I ja tam byłem, miód i wino piłem, z młodymi się bawiłem i tak nowe

ostrogi uczciłem.

Do zobaczenia wkrótce na szlaku, Kamraci

 

Tekst:Tomasz Zachmacz

Zdjęcia: Mariusz Reczulski

Powrót na górę strony